No i polsat news poniuchał gdzie się da i podaje że dziecko było ukrywane przez dziadków, nie stosowali się do orzeczeń, nie współpracowali z sądem i instytucjami, dzieciak nie chodził do szkoły. Matka była zastraszana, oblewana przez ojca benzyną. Teraz zaczęła walczyć. Dobrze że dziecko zostało zabrane od dziadków i zabezpieczone przez specjalistów którzy z nim będą pracowali. Może wróci do szkoły!
Sąd podejmując taką decyzję wybadał zapewne sprawę do końca i na wielu rozprawach. Dziecko nie trafiło do matki, tylko do opieki zastępczej, a to oznacza, że z dziadkami może być grubo nie tak!
Za mało mamy informacji, żeby wyrokować, czy decyzja sądu była dobra czy zła. Wiele podobnego dymu było w mediach, telewizja jeździła, pokazywała zapłakanych rodziców, a potem okazywało się że dobro dziecka było poważnie zagrożone. Poczekajmy co powie druga strona
Za mało mamy informacji, żeby wyrokować, czy decyzja sądu była dobra czy zła. Wiele podobnego dymu było w mediach, telewizja jeździła, pokazywała zapłakanych rodziców, a potem okazywało się że dobro dziecka było poważnie zagrożone.
Poczekajmy co powie druga strona