Ale mnie wczoraj #logikarozowychpaskow poraziła. Przebieram się w szatni na siłowni i akurat stałam przy drzwiach z bezpośrednim wejściem do sali fitness. I widzę, że jakaś laska wchodzi w pełnym stroju, z ręcznikiem i butelką wody (więc ewidentnie na zajęcia) i z okularami przeciwsłonecznymi na głowie. Zaczepiłam ją i mówię, że chyba zapomniała zdjąć okulary, a ona na to:
Przebieram się w szatni na siłowni i akurat stałam przy drzwiach z bezpośrednim wejściem do sali fitness. I widzę, że jakaś laska wchodzi w pełnym stroju, z ręcznikiem i butelką wody (więc ewidentnie na zajęcia) i z okularami przeciwsłonecznymi na głowie. Zaczepiłam ją i mówię, że chyba zapomniała zdjąć okulary, a ona na to:
No faktycznie xDDD