Mirki... sąsiad ewidentnie mnie wyrolował na kasę. Czy jest jakaś dobra dusza która doradzi co z tym zrobić... jak pociągnąć go do odpowiedzialności?
Półtora miesiąca temu pożyczyłem sąsiadowi 50zł (tak wiem, drobna kwota, ale dla studenta to już jest dużo), bo podobno musiał jechać gdzieś do syna, a nie dostał wypłaty z pracy. Chciał pożyczyć auto ode mnie. Jednak zapaliła mi się lampka ostrzegawcza i tego nie zrobiłem. Pieniądze natomiast mu pożyczyłem.
@fiat215632: Jak będziesz wjeżdżał mu z drzwiami do mieszkania, to z buta uderzaj na zamek, wtedy się koncertowo siła rozejdzie po zasuwie i nie będziesz musiał kopać dwa razy
Półtora miesiąca temu pożyczyłem sąsiadowi 50zł (tak wiem, drobna kwota, ale dla studenta to już jest dużo), bo podobno musiał jechać gdzieś do syna, a nie dostał wypłaty z pracy. Chciał pożyczyć auto ode mnie. Jednak zapaliła mi się lampka ostrzegawcza i tego nie zrobiłem. Pieniądze natomiast mu pożyczyłem.