Potrzeba chyba małego sprostowania (po raz kolejny, bo pare razy było już to napsiane, ale nikt nie zauważył :P): to nie jest komputer dziekana, tylko wolnostojący pecet do ogólnego użytku przez wszystkich, podpięty na stałe do projektora. Dziekan miał po prostu pecha, bo używa rzutnika i slajdów - przez poprzednie 4 godziny wykładów jakie mieliśmy w tej sali komp nie był nawet włączany.
Ogólnie Elka fail, ale akurat dziekan i pewnie żaden