Mirki/belki wiem że teraz polityka na top ale jest historia do rozchodzenia...
Wiem też że zielonka i uwierzcie nie tak planowałem debiut na wypoku.
Do rzeczy, wracając z kołchozu nic mnie nie gonilo ot spokojna sobota. Jadę i widzę dym, auto na pasie awaryjnym każdy oczywiście mija i gna na schabowego do domu. Reszta testosteronu i rigczu kazała mi się zatrzymać, albo użyje 1kg gaśnicy i g0wno da albo pomogę. Od razu
Wiem też że zielonka i uwierzcie nie tak planowałem debiut na wypoku.
Do rzeczy, wracając z kołchozu nic mnie nie gonilo ot spokojna sobota. Jadę i widzę dym, auto na pasie awaryjnym każdy oczywiście mija i gna na schabowego do domu. Reszta testosteronu i rigczu kazała mi się zatrzymać, albo użyje 1kg gaśnicy i g0wno da albo pomogę. Od razu
Oglądałem film sami swoi początek i była tam scena/sytuacja gdzie koń po rzekomym wyścigu miał jakiś problem zdrowotny.
Główny bohater otrzymał dwie porady
1. Aby obłożyć kopyta konia gliną
2. Aby zaorać dwa hektary ziemi
Wybrał drugą opcję i koń przeżył.
Czy ktoś obeznany mógłby wyjaśnić o co mogło chodzić?
#konie #kuce #kiciochpyta
Że miał w dupie, kiedyś glina i cała otoczka była "antybakteryjna" dla jego.