Kochane Mirabelki i Mirki, raz jeszcze się przywitam oficjalnie. Po wielu latach obecności na wykopie,przeżywanych wspólnie chwilach radości, smutków, i wielu afer, najpierw biernie, potem już aktywniej, jako zarejestrowany użytkownik, parę miesięcy temu zdecydowałem się usunąć konto... nie tylko, żeby spróbować w końcu jak to jest (hehe), ale i myślałem, że dzięki temu będę miał trochę więcej czasu na pilne sprawy do załatwienia i ogarnięcia w życiu. Koniec końców Wykop ograniczyłem tylko
- 114
@BorowyDziad: I najgorsze w tym wszystkim jest to, że gość buja się najnowszym BMW F10 i śmieje się z tego wszystkiego zastraszając każdego po kolei.
- 110
@izsaj: Pewnie. Sam chodziłem do podstawówki, gdzie były jeszcze klasy siódme i ósme, czyli starszaków. I też była patologia... z tym, że w środowisku szkoły podstawowej ona się w niemałym stopniu rozmywała. Ci sami nauczyciele od lat, którzy znali tych nastolatków od małego gówniaka, i która to patolka miała już wdrukowane, że to jest ktoś "większy", przez te wszystkie lata też trójkat rodzice-dzieci/patola-nauczyciele był dosyć kameralny. Każdy każdego znał od
- 2078
Mój ojciec załatwił mi pracę w dziale IT. Nie wiem za dużo o IT, poza grami.
To moje opowieści z pracy.
Dzień pierwszy
~ kobieta prosi mnie o zainstalowanie najnowszego adobe readera
~ spoko, mam to
To moje opowieści z pracy.
Dzień pierwszy
~ kobieta prosi mnie o zainstalowanie najnowszego adobe readera
~ spoko, mam to
- 116
@repiv: wiesz że na dole jest dopisek pasta? :)
- 97
@Matjastbg: Dziś w korpo to oczywiście bajka, ale uwierzcie mi, że w wielu mniejszych firmach to by się mogło zdarzyć naprawdę.
Parę lat temu w takiej pracowałem. Moje pojęcie o prawdziwym IT jest zerowe, jednak byłem jedynym młodym facetem w firmie zdominowanej przez kobiety, lub starszych gości, z których nikt nie miał pojęcia, jak w ogóle działają komputery. Pisali dokumenty w wordzie i excelu, wysyłali maile i na tym się ich umiejętności kończyły. A ja nieopatrznie zacząłem pomagać w różnych pierdołach i poszła fama, że się ZNAM...
K---a, jaki to był dramat! Na dokładnie tej samej zasadzie jak w tej paście chodziłem i losowo wykonywałem różne operacje, tu restart, tam reinstalacja itd. Zazwyczaj działało. Ba, firma miała maleńką serwerownię i tam też w końcu musiałem zawitać ze swoimi magicznymi umiejętnościami. Czyli ich brakiem. Tak się jednak złożyło, że metodą prób i błędów udawało mi się zwykle dojść do rozwiązania. Paru rzeczy też się przy okazji
Parę lat temu w takiej pracowałem. Moje pojęcie o prawdziwym IT jest zerowe, jednak byłem jedynym młodym facetem w firmie zdominowanej przez kobiety, lub starszych gości, z których nikt nie miał pojęcia, jak w ogóle działają komputery. Pisali dokumenty w wordzie i excelu, wysyłali maile i na tym się ich umiejętności kończyły. A ja nieopatrznie zacząłem pomagać w różnych pierdołach i poszła fama, że się ZNAM...
K---a, jaki to był dramat! Na dokładnie tej samej zasadzie jak w tej paście chodziłem i losowo wykonywałem różne operacje, tu restart, tam reinstalacja itd. Zazwyczaj działało. Ba, firma miała maleńką serwerownię i tam też w końcu musiałem zawitać ze swoimi magicznymi umiejętnościami. Czyli ich brakiem. Tak się jednak złożyło, że metodą prób i błędów udawało mi się zwykle dojść do rozwiązania. Paru rzeczy też się przy okazji
- 4034
Stoję w kolejce, przede mną jakaś para, przed nimi jakaś laska, wcześniej wężyk starych bab. Laska się obraca i zauważa ją ta z pary. I się zaczyna.
- Ewa!?
- Klaudia?! O jaaa, Zajebiście się tak spotkać. W mięsnym, hihihi
- Zajebiście! Dawno się nie widziałyśmy. Kiedy ostatnio? U Marcina na melanżu? Naprawdę zajebiście hihihi.
- U Maćka i Magdy się widziałyśmy chyba
- Ewa!?
- Klaudia?! O jaaa, Zajebiście się tak spotkać. W mięsnym, hihihi
- Zajebiście! Dawno się nie widziałyśmy. Kiedy ostatnio? U Marcina na melanżu? Naprawdę zajebiście hihihi.
- U Maćka i Magdy się widziałyśmy chyba
- 167
@Zabatrawiasta: 10/10
@Zabatrawiasta: sopocka/sopocka
Kamil
- Wrocław/Poznań
@Choir: no tak, to my jesteśmy tym facetem w kącie