W piątek to generalnie na głośnikach leci synthwave albo ebm, także moje klimaty :D minus jest taki w tym tygodniu, że cały tydzień mieliśmy luzy i pracowaliśmy do północy, a dzisiaj do drugiej. Po pracy mamy darmowe piwo. Są to Heinekeny szpilki albo Hertog Jan (też szpilki). Ja zazwyczaj piwa nie piję, wolę whisky, ale dzisiaj wyjątkowo pięć poszło. Muza na full i dyskoteka. Człowiek na prawdę może się wyluzować.
Dzisiaj miałam lekką pracę, zeszłam w końcu z maszyny i obcinałam ogonki. Pamiętacie jak w pierwszym tygodniu płakałam o to obcinanie ogonków? Dzisiaj jest to wybawienie.