W biurze 30,3 C, nie da się pracować, dosłownie pływam po tym biurku. Mówię do szefa, żeby zorganizował nam jakiś klimatyzator chociaż bo ten wiatrak to gówno daje i tylko dmucha to ciepłe powietrze w środku. Powiedział, że mu się nie opłaca na jeden "troszkę cieplejszy" dzień w roku kupować klimatyzatora. To mówię, że skoro to tylko "jeden cieplejszy" dzień to niech nas wcześniej do domu puści bo nie da się tak
Ale ja Was Janusze kocham xD Gość się męczył w upale (pewnie nie tylko on), poprosił szefa o jakiś lepszy wiatrak, rozwiązanie sytuacji, cokolwiek, zamiast tego usłyszał, że może spadać, jak mu się nie podoba. No to spadł. I teraz hurr durr, że księciunio, że górnicy wyngiel kopio w 154 stopniach, żeby nie narzekał, tylko zapier*alał xD Bo jak komuś jest gorzej, to nikt, ale to NIKT nie może narzekać, ma siedzieć
Gość się męczył w upale (pewnie nie tylko on), poprosił szefa o jakiś lepszy wiatrak, rozwiązanie sytuacji, cokolwiek, zamiast tego usłyszał, że może spadać, jak mu się nie podoba. No to spadł. I teraz hurr durr, że księciunio, że górnicy wyngiel kopio w 154 stopniach, żeby nie narzekał, tylko zapier*alał xD Bo jak komuś jest gorzej, to nikt, ale to NIKT nie może narzekać, ma siedzieć