Poznałem kilka lat temu kolesia który uważał że (miał przekonanie o tym że) kobiety to tylko mięso, worki na spermę, takie k---y które nadają się tylko ruchania, tak naprawdę przewodniczył małej dyskretnej i bardzo specyficznej społeczności, stricte męskiej - choć nie był to żaden "Fight Club".
No i możecie mówić o skrzywdzonych osobowościach czy ego albo jakichś mechanizmach obronnych, ok, ale nie o to chodzi. Chodzi tylko o wiarę w takie przekonania.
No i możecie mówić o skrzywdzonych osobowościach czy ego albo jakichś mechanizmach obronnych, ok, ale nie o to chodzi. Chodzi tylko o wiarę w takie przekonania.
źródło: comment_2q0PoXLEw6QHlrBD5xmdFhFA2cq8fh0g.jpg
PobierzCzy dla mężczyzn takie przekonania są zdrowe lub pożyteczne w ogólnym pojęciu relacji z kobietami?
POZDRAWIAM ᶘᵒᴥᵒᶅ