Ben-Hur. Widziałem wczoraj w kinie na Bemowie w Warszawie. Film przyznam bardzo przyjemny. Wprowadzenie do historii może trochę przydługie, ale same sceny wyścigu rydwanów bardzo dobrze zrealizowane. Czuć było adrenalinę. Aktorzy przekonywujący. Toby Kebbell jest świetny. Odkąd zobaczyłem gościa w Rock'n'Rolla, wiedziałem że warto go obserwować. Podobnie sprawdził się w Warcrafcie. Tutaj mimo że rola nie była wybitna, to postać zagrana bardzo wiarygodnie.
Widziałem wczoraj w kinie na Bemowie w Warszawie.
Film przyznam bardzo przyjemny. Wprowadzenie do historii może trochę przydługie, ale same sceny wyścigu rydwanów bardzo dobrze zrealizowane. Czuć było adrenalinę. Aktorzy przekonywujący. Toby Kebbell jest świetny. Odkąd zobaczyłem gościa w Rock'n'Rolla, wiedziałem że warto go obserwować. Podobnie sprawdził się w Warcrafcie. Tutaj mimo że rola nie była wybitna, to postać zagrana bardzo wiarygodnie.
Pytanie czy warto iść na długi film dla kilku