Drogie Mirki. Właśnie napisałam swojej mega wporządku szefowej, że jedna z pracownic, która w baaardzo krótkim odstępie czasu jest znowu na L4, nieźle baluje i hardo się bawi. Korzysta z życia, młoda jest, to kto jej zabroni, no nie? Mamy mały team, a teraz przez nią reszta haruje x2. No... Także. Ekhm. Leci zgłoszenie do ZUS. Mam prawo czuć się jak totalny #przegryw? Bo czuję się badder than shit
@MEch_: Powiem Ci jedno. Jeżeli Twoja mega w porządku szefowa miała do Ciebie odrobinę szacunku, to na pewno go straciła. Nikt nie lubi #!$%@?, nawet jeśli skorzysta z przekazanych informacji. Co więcej w zaufaniu powie choć jednej osobie skąd wie, a ta osoba w zaufaniu kolejnej i kolejnej, i tak w stosunkowo niedługim czasie cała firma będzie w zaufaniu wiedzieć z kim lepiej nie iść na fajkę, z kim nie
@MEch_: A swoją drogą to ile ta dziewczyna ma obowiązków, że każdy z Twojego małego teamu musi teraz robić 2x więcej, żeby wykonać jej robotę. Powinna dostać podwyżkę jak już będzie w pracy.
@scotieb: Mnie tak przed chwilą nazwał Piasqun (i chyba zablokował, bo nie mogę odpowiedzieć). Czy to coś złego tutaj rozmawiać i mieć odmienne zdanie?
No... Także. Ekhm. Leci zgłoszenie do ZUS.
Mam prawo czuć się jak totalny #przegryw? Bo czuję się badder than shit