Cześć Mirki. Krótko: od roku mieszkam i pracuje w Maroko,a oto jedna z histori jaka mi się przytrafiła.
O Maroko. O zakupach, „biednych dzieciach”, staniu w kolejce i staniu w kolejce.
Moja wysłała mnie do sklepu po pieczywo i coś tam. Mieszkamy w jednej z ładniejszej części miasta, gdzie jest sporo turystów więc przez to też hoteli/galerii itp., więc raczej na bogato wszędzie, żeby się turystom podobało i żeby #!$%@? pieniążki. Wychodząc
O Maroko. O zakupach, „biednych dzieciach”, staniu w kolejce i staniu w kolejce.
Moja wysłała mnie do sklepu po pieczywo i coś tam. Mieszkamy w jednej z ładniejszej części miasta, gdzie jest sporo turystów więc przez to też hoteli/galerii itp., więc raczej na bogato wszędzie, żeby się turystom podobało i żeby #!$%@? pieniążki. Wychodząc
- KolejnyWykopowyJanusz
- Ertrael
- Varnug
- ruchacz6969
- Poldaz
- +3 innych
O Maroko. O zakupach, „biednych dzieciach”, staniu w kolejce i staniu w kolejce.
Moj #rozowypasek wysłał mnie do sklepu po pieczywo i coś tam. Mieszkamy w jednej z ładniejszej części miasta, gdzie jest sporo turystów więc przez to też hoteli/galerii itp., więc raczej na bogato wszędzie, żeby się turystom podobało i żeby #!$%@?