Tym razem Wy skrupulatni bibliotekarze w Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie, staliście się trampoliną oraz polem doświadczalnym dla nowo kreującej się twarzy. Niniejsza dyskusja jest jedną z wielu pod tytułem: "POLITYK W DRODZE PRAWDOPODOBNIE USTAWIONEGO KONKURSU STAJE SIĘ MENADŻEREM A KOSZTY I TAK POKRYJE PODATNIK"
Menadżer bez doświadczenia i umiejętności w instytucji publicznej ryzykuje kapitałem publicznym, jego ryzyko finansuje podatnik oraz tym razem Wy bibliotekarze i wasza
Ostatni raz: startować trzeba, ale w konkursach uczciwych. Ten nie był. To w ogóle nie był żaden konkurs, tylko naigrawanie się z ludzkiej bezsilności.
Nikt z tej Biblioteki nie wystartował w tej farsie jednak z innego powodu. Nazywa się solidarność - jest takie słowo. Nie możemy pomóc innym z braku stosownych narzędzi, ale możemy dać odczuć, że nie akceptujemy świństwa. To trochę podnosi na duchu, coś o tym wiem.
{ właśnie - partii [aktualnie] rządzącej. przyjdzie następna - trzeba będzie szykować wygodne posadki dla kolegów, stąd partyjniaków PO zastąpią partyjniacy SLD/PiS/PSL (*niepotrzebne skreślić). i tak dochodzimy do smutnego wniosku, że zawsze ważniejsze od kwalifikacji będzie członkostwo w aktualnie rządzącej partii politycznej; patrz dyrektorzy Biblioteki na Koszykowej, czy też Centralnej Biblioteki Rolniczej. także nowy dyrektor Głównej Biblioteki Lekarskiej nie ma żadnych kwalifikacji (zapewne poza członkostwem w jedynie słusznej [aktualnie] partii) -
{Wszystkie grupy zawodowe chronią „markę” swojego zawodu.Czy ktoś słyszał o kancelarii adwokackiej, biurze rzeczoznawców, geologów, rzeźników itd którą kierowałby politolog? Co jeśli kolejne wybory wygra inna partia, niż reprezentujący bibliotekę polityk? Czy na pewno urzędnicy bezkarnie mogą „pisać konkursy” pod konkretnych kandydatów? Przecież nad urzędami też inny urząd sprawuje nadzór i można zgłosić do niego zauważone nieprawidłowości.
A jeśli nowy dyrektor ma być tylko figurantem pobierającym wyższą pensję i agitującym nową
Tym razem Wy skrupulatni bibliotekarze w Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie, staliście się trampoliną oraz polem doświadczalnym dla nowo kreującej się twarzy. Niniejsza dyskusja jest jedną z wielu pod tytułem: "POLITYK W DRODZE PRAWDOPODOBNIE USTAWIONEGO KONKURSU STAJE SIĘ MENADŻEREM A KOSZTY I TAK POKRYJE PODATNIK"
Menadżer bez doświadczenia i umiejętności w instytucji publicznej ryzykuje kapitałem publicznym, jego ryzyko finansuje podatnik oraz tym razem Wy bibliotekarze i wasza
Ostatni raz: startować trzeba, ale w konkursach uczciwych. Ten nie był. To w ogóle nie był żaden konkurs, tylko naigrawanie się z ludzkiej bezsilności.
Nikt z tej Biblioteki nie wystartował w tej farsie jednak z innego powodu. Nazywa się solidarność - jest takie słowo. Nie możemy pomóc innym z braku stosownych narzędzi, ale możemy dać odczuć, że nie akceptujemy świństwa. To trochę podnosi na duchu, coś o tym wiem.
{ właśnie - partii [aktualnie] rządzącej. przyjdzie następna - trzeba będzie szykować wygodne posadki dla kolegów, stąd partyjniaków PO zastąpią partyjniacy SLD/PiS/PSL (*niepotrzebne skreślić). i tak dochodzimy do smutnego wniosku, że zawsze ważniejsze od kwalifikacji będzie członkostwo w aktualnie rządzącej partii politycznej; patrz dyrektorzy Biblioteki na Koszykowej, czy też Centralnej Biblioteki Rolniczej. także nowy dyrektor Głównej Biblioteki Lekarskiej nie ma żadnych kwalifikacji (zapewne poza członkostwem w jedynie słusznej [aktualnie] partii) -
{Wszystkie grupy zawodowe chronią „markę” swojego zawodu.Czy ktoś słyszał o kancelarii adwokackiej, biurze rzeczoznawców, geologów, rzeźników itd którą kierowałby politolog? Co jeśli kolejne wybory wygra inna partia, niż reprezentujący bibliotekę polityk? Czy na pewno urzędnicy bezkarnie mogą „pisać konkursy” pod konkretnych kandydatów? Przecież nad urzędami też inny urząd sprawuje nadzór i można zgłosić do niego zauważone nieprawidłowości.
A jeśli nowy dyrektor ma być tylko figurantem pobierającym wyższą pensję i agitującym nową