Kobieta, którą mógłbym traktować poważnie musiałaby mieć następujące cechy:
- nie może marnować dużo czasu na wygląd. To nie powinno stanowić dla niej głównego priorytetu w życiu. Dla mnie to żałosne, jak kobiety marnują dużo kasy i czasu by np. zrobić sobie jakieś głupie paznokcie. A zanim wyjdą z domu muszą godzinę się malować. Chcę by reprezentowała sobą coś więcej niż ładny pojemnik na spermę. - więc makijaż powinna robić sobie lekki. Nie chcę się zadawać z k*r*iszon*m, który chodzi ciągle za maską. Nie życzę sobie takiego oszukiwania. - mimo wszystko powinna o siebie dbać, zwłaszcza o włosy, o cerę no i żeby nie je**ło jej z japy. - zabroniłbym jej ubierać się wyzywająco czy za bardzo podkreślając jej seksapil. Z jakiej racji ma być tak atencyjna żerując na tak niskich instynktach mężczyzn? Podniecać to ona powinna tylko mnie.
@Thachi: Ja tylko zauważę, że samo C/E to nie cały rozmiar tylko wielkość miseczki. I jedno C może być małe, a już inne średnie/duże. Ogólnie biusty C/E nazwałabym średnimi. Ale jest to trochę bardziej skomplikowana sprawa.
Właśnie o tym piszę, że rozmiar rozmiarowi nie równy. Jedna może mieć miseczkę C i biust może wydawać się duży, druga ma D i może wydawać się średni. Ogólnie C/D a nawet E/F nazwałabym średnimi. W każdym razie to z reguły nie są arbuzy.
@Thachi: Nice try ( ͡°͜ʖ͡°). No ja mam akurat E/F i oceniam go jako średni z porywami do sporego, ale nie jest to u mnie aż tak widoczne, bo mam ponad 170 i jestem szczupła.
Warto zauważyć, że obwód jest równie ważny jak wielkość miseczki.
@rozowymops: Masz rację i ja to wiem, ale już nie chciałam się rozpisywać na ten temat aż tak tylko zwrócić uwagę, że to z reguły nie są aż tak duże biustu jakby się mogło wydawać po samej miseczce. Tak naprawdę to miseczka bez obwodu niewiele mówi.