Marzena Żuchowicz w popisie igorancji, głupoty i kompletnego braku profesjonalizmu. Kto ją zatrudnił?

-Ty o tym zdecyduj. Każdy pokrzywdzony, którego dane osobowe też pofrunęły z systemu Urbancard, wskutek czego dostał wyborczy spam, może złożyć do sądu pismo informujące, że jest pokrzywdzonym w sprawie i oświadczenie o zamiarze wzięcia udziału w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

Sprawca wycieku danych z Urbancard (pamiętne spamowanie przedwyborcze) ląduje na czterech łapach. Dostał właśnie pracę w... municypalnej spółce Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej SA (a nie mówiłem?!?!?!).