Wczoraj sylwester u znajomego. Trochę się spóźniłem i wpadłem dopiero około 21. Ostatnie dni były trochę ciężkie i męczące, więc szedłem z nastawieniem, że trochę się napiję, wyluzuję ze znajomymi. Nie miała to być jakaś wielka balanga, raczej zwykła domówka w gronie najbliższych znajomych. U tego kolegi trochę ciężka atmosfera, bo ich dziewięcioletnia córka choruje na białaczkę od niedawna. Pomimo tego, nalegali, że
Wczoraj sylwester u znajomego. Trochę się spóźniłem i wpadłem dopiero około 21. Ostatnie dni były trochę ciężkie i męczące, więc szedłem z nastawieniem, że trochę się napiję, wyluzuję ze znajomymi. Nie miała to być jakaś wielka balanga, raczej zwykła domówka w gronie najbliższych znajomych. U tego kolegi trochę ciężka atmosfera, bo ich dziewięcioletnia córka choruje na białaczkę od niedawna. Pomimo tego, nalegali, że