Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni. Spacerują po mieście, nagle patrzą: knajpa i napis: "Wszystkie drinki po 10 groszy". Zszokowani tą informacją, wchodzą do środka. Knajpka milutka, czyściutko, dużo miejsca, sporo ludzi. Od progu słyszą głos sympatycznego barmana: - Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać? - Prosimy cztery kieliszki martini. - Już podaję... Proszę, 40 groszy. Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną kolejkę. Znowu zapłacili 40
Ciąg dalszy tego wpisu A więc miałem z nią pogadać, zrobiłem to. Generalnie jakoś od 12stej siedziałem u owego znajomego który z nią chodzi na siłownie i graliśmy sobie na plejaku, wróciłem do domu ogarnąłem obiad i czekalem. Jakieś pół godziny temu wróciła z treningu, zjedlismy posmialismy sie, no i spytałem co tam na treningu, co u Maćka co dzisiaj robili. Odpowiedź? "Maciek jest jakis #!$%@?, chciałam dzisiaj robić plecy, ale kazał
@Prendkosc Dobrze zalatwiles to! Czyli ma cos na sumieniu, ewidentnie. Szanuj siebie, zakoncz to zanim ona to zrobi w gorszy sposob. Niech nie marnuje Twojego cennego czasu.
Siema Mirki potrzebuje waszej pomocy Mam 25 lat, ze swoim #rozowypasek jestem od 3 lat, mieszkamy razem i w ogóle wszystko sie pieknie układa. Jakoś 3miesiące temu wyrwałem ją na siłownie żeby poszła ze mną, a nuż załapie bakcyla, bo ja latam juz od 5 lat No i wszystko spoko, spodobalo jej się bardzo, chodzila ze mną zapalona na treningi, pomagałem jej, a gdy ja nie mogłem iśc z nią na trening
Zrób tak: Spróbuj wyczaic kiedy Twoja bedzie miala dobry humor, najlepiej zanim pojdzie na silke. Wez ja pod #!$%@?, zapytaj sie co tam u niej jak dzien itp. Gadka szmatka i w pewnym momencie zapytaj sie co bedzie robic na silowni z Twoim kumplem. (Zwracaj uwagę czy patrzy Ci sie w oczy przy odpiwiedzi, czy sie zastanawia nad odpowiedzia i czy duzo gestykuluje przy wywodach) to stres od klamstwa Jezeli bedzie reagowac
- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
- Prosimy cztery kieliszki martini.
- Już podaję... Proszę, 40 groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną kolejkę.
Znowu zapłacili 40