Tusk: Tak dla parytetów
Wprowadzenie kwot na listach wyborczych to dopiero początek drogi. Jak mówił, dobrze, gdyby w parlamencie było 50 proc. kobiet.
PanPojdzieZNami z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 19
Wprowadzenie kwot na listach wyborczych to dopiero początek drogi. Jak mówił, dobrze, gdyby w parlamencie było 50 proc. kobiet.
PanPojdzieZNami z
Komentarze (19)
najlepsze
- 10% geje, - 10% lesbijki, - 10% ateiści, - 10% ateistki, - 10% rudzi, - 10% rude itp itd
50% Kobiety, 50% mężczyźni, oczywiście podział płci wedle własnego odczucia, nie tych części ciała co to biolodzy dzielą na płcie.
Teraz dzielimy każde z 50% ze względu na orientację, po równo dla hetero, homo, bi
Jak już podzielimy na orientację, powinniśmy podzielić każdą z podgrup na wiarę. Chrześcijanie, Muzułmanie, Żydzi, Ateiści, Wielbiciele słońca itd...
Jak już podzielimy, to pozostał
Ale niestety, dalej czytamy, że
Premier uznał, że postulat Kongresu dot. równej płacy za równą pracę jest "domaganiem się elementarnej sprawiedliwości" i poinformował, że jego rząd będzie przygotowywać "kilka pomysłów praktycznych, prawnych", które pozwolą ten postulat wprowadzić w życie.
Oby to był populizm, bo jeśli nie to z przykrością muszę stwierdzić, że nasz premier
Każdy kto jest za parytetami jest zwykłym kretynem.
PO pewnie chciałoby, żeby było 50% kobiet, 50% gejów, 50% księży, 50% ekologów i 50% mniejszości narodowych. Ale co najmniej 51% Platformy. To jest znane jako "matematyka Rostowskiego".
To jest znane jako "matematyka Rostowskiego".
Nie wiedziałem, że w rządzie PO są tak światłe umysły, które rozwijają własne teorie matematyczne :D