Pisałem, że to był kret. Przecież to było jasne od początku. To za co go niby #!$%@? i jeszcze sposób w jaki to wyartykułował wiało ściemą na kilometr. Miał po prostu "kolegów" popytać o ich prawdziwe zamiary i pragnienia. Bo od dawna było wiadomo, że Kulesza, Kułakowski itd. chcą stworzyć nowy wolnościowy ruch, ale bez szkodnika Korwina. To ich memceł załatwił. Dziedzic kontynuując politykę swego mentora będzie dumnie trzymał cały wolnościowy ruch
Komentarze (1)
najlepsze