W Polsce jest wąska specjalizacja w tej branży. Do załatania dziury potrzeba trzech specjalistów: operatora worka, operatora łopaty i operatora ubijaka, przy czym ten ostatni ma również uprawnienia do kierowania Żukiem.
Belgia czyli Bruksela niedaleko, a tam mają lekkiego p!##!%!ca na punkcie parytetów to ekipa musi mieć wszystkich po równo, żeby się nikt przypadkiem nie obraził i nie poczuł wykluczony
@juzwa: ja sądziłem, że jak Belgia to przyjedzie zgrabna maszyna świśnie, błyśnie 5 sekund i gotowe, a obok będzie film z Polski gdzie paru chłopa duma nad dziurą w asfalcie. Chociaż z drugiej strony co jak co, ale technikę i tępo łatania dróg powinniśmy mieć nie najgorsze.
@sukez: ciekawe co byś mówił jakby Belgia była naszym sąsiadem ;) Jeździłem sporo po Belgii w zeszłym roku i jak dla mnie mają świetne drogi, do tego mieli dobrze zorganizowane remonty (minimum korków, ruch spowolniony a nie zatrzymany).
Komentarze (40)
najlepsze
nie rob mi laski, wcisnij prawy alt
Tyle że jeden leje pseudo asfalt, drugi klepie łopatą, a reszta się przygląda paląc przy okazji ;)
ruch spowolniony bo nie mają samowolnych organizatorów jazdy blokujących lewy pas ?
jeździłem po belgii, drogi mają lepsze, ale trafiają się też popękane i dziurawe. również na autostradzie.