Janusz Korwin Mikke : NPU - Największy Polski Ubek
Miarą wielkości prowokatora nie jest rozgłos ale zdolność do szkodzenia i pozostawiania po za wszelkimi podejrzeniami jednocześnie.
Lista przesłanek stojących za podejrzeniem o NPU:
1. W roku 1962 będąc jeszcze na pierwszych latach studiów wstępuje do Stronnictwa Demokratycznego, marionetkowej partii drobnomieszczańskiej, przybudówki PZPR, której program napisał podobno na kolanie pierwszy sekretarz PZPR. Dobrowolnie bierze udział w komunistycznej mistyfikacji mającej udowodnić że w Polsce panuje system wielopartyjny i demokracja. A partii marionetce komunistycznej dyktatury pozostaje następnie przez 20 lat. Nie jest to więc okres młodzieńczego aktywizmu, błąd życiowy, czy ideowa pomyłka. Kontakty z SD zachowuje do dziś i do dziś twierdzi że SD, stalinowska marionetka, podpórka komunistycznej dyktatury była partią liberalną.
2. W 1965 został aresztowany za działalność opozycyjną, ale całe wydarzenie nie zaszkodziło mu w kontynuowaniu studiów i to na kilku kierunkach. Studentów, zarejestrowanych opozycjonistów wyrzucano w tamtych czasach z uczelni, podobnie robiono z ludźmi na lepszych stanowiskach. Niepokorny opozycjonista niezależno od wykształcenia mógł po jakimś czasie działalności iść tylko do najgorszej pracy fizycznej. Co innego gdy aresztowanie było początkiem współpracy z ubecją.
3. W marcu 1968 powtórnie aresztowany w związku z udziałem w protestach studenckich. Relegowany z uczelni tylko po to by kończyć studia w trybie eksternistycznym. Uderzające podobieństwo do kariery innego opozycjonisty obrońcy ubeków i wielkiego przyjaciela od picia wódki z Gen. Kiszczakiem. W nagrodę za opozycyjne ekscesy w 1969 dostaje etat naukowy najpierw w Instytucie Transportu Samochodowego, następnie na Uniwersytecie Warszawskim. Zarejestrowany opozycjonista dostaje etat naukowy i do zanim jeszcze obronił tytuł magistra. Najbardziej przesiąknięte agenturą obok mediów środowisko akademickie uparło się promować wroga władzy ludowej i to bez tytułu naukowego. Stał się cud, ubecy sami zawzięcie promują swojego wroga, bardziej nawet niż ludzi czystych którzy najpierw musza skończyć studia a potem mogą próbować z karierą naukową. Poparcie godne syna pierwszego sekretarza PZPR, albo wyjątkowo cennego agenta.
4. W 1977 jako osoba zamieszana w Marzec 1968 otrzymuje w nagrodę zagraniczne stypendium w Paryżu. Opozycjonista z bogatą kartoteką dostaje możliwość wyjazdu za granicę gdzie może nawiązać liczne kontakty nieźle zarobić i wrócić do Polski jako jeszcze groźniejszy wróg, lub nie wrócić wcale. Patrząc na te fakty można odnieść wrażenie że ubecja była zajęta przede wszystkim pomaganiem opozycji w podkopywaniu władzy PZPR. Kontekst staje się od razu sensowny jeśli założyć że do Paryża wysłano agenta zajmującego się infiltrowaniem i kompromitowaniem środowisk konserwatywno liberalnych. Po drodze swojej błyskotliwej kariery oficjalnie podpisuje lojalkę.
5. Po powrocie z Paryża w 1978 r. założył Officynę Liberałów oraz prywatne seminarium Prawica, Liberalizm, Konserwatyzm. Cały czas przy tym należał do SD i nie widział sprzeczności pomiędzy zwalczaniem systemu a jego wspieraniem przez uczestnictwo w marionetkowej partii komunistycznej dyktatury. Kiedy inni opozycjoniści, ludzie niepokorni byli mordowani, tracili pracę, tracili zdrowie w salach tortur SB on podróżował po świecie wspierał PZPR w SD, miał czas i pieniądze na wydawanie podziemnych pisemek i urządzanie seminariów. Do dziś przy tym twierdzi że PRL nie był państwem komunistycznym ale ledwo socjalistycznym, a SD czy nawet PZPR partiami w których można było zachować odmienne poglądy i swobodnie podyskutować. Kraj w którym cały przemysł był własnością państwa, w którym towary były racjonowane, żywność na kartki, w którym gospodarka podlegała scentralizowanemu planowaniu, urzędnicy arbitralnie określali ceny, w którym wszystko poza drobną działalnością było bezpośrednio kontrolowane przez rząd nie był państwem komunistycznym? To czym jest w takim razie współczesna Polska, według takiej miary wychodzi że państwem ultraliberalnym. Wszystko staje się jasne gdy spojrzeć na to z punktu widzenia lustracji, jakoś trzeba uzasadnić i wybielić swoją działalność w SD, partii praktycznie liberalnie w państwie praktycznie łagodnego socjalizmu.
6. W 1980 bierze udział w strajkach stoczniowców i zostaje doradcą Solidarności. Robi to dokładnie wtedy gdy do opozycji przechodzą wszystkie znane później z koncesjonowanej opozycji postaci. Robi to wtedy gdy wyrzucanie legitymacji PZPR staje się modne, a konszachty z Solidarnością opłacalne. Nie przeszkadza mu to cały czas należeć do SD, z której wypisuje się dopiero po dwóch latach w roku 1982. Występuje rzekomo dlatego bo Klub SD zagłosował w Sejmie za ustawą: O Pasożytnictwie. Po raz pierwszy od 20 lat SD marionetka PZPR i UB zrobiła coś co nie godzi się z konserwatywno liberalną filozofią. Można że śmiechu umrzeć czytając to uzasadnienie. Bardziej prawdopodobne jest wyjaśnienie zakładające że SD straciła na znaczeniu i Ubecja a wtedy już Esbecja zaczęła przesuwać swoich najbardziej wartościowych agentów do innych środowisk.
7. W 1982 r. jest internowany w Białołęce na cztery miesiące. Należy przypomnieć że było to miejsce w którym przetrzymywano najbardziej prominentnych działaczy opozycji, gdzie traktowano ich lepiej od zwykłych więźniów, np. nie musieli nosić więziennego ubrania, i gdzie podobno spędzali czas pędząc bimber i rżnąc w brydża. Większość internowanych tam opozycjonistów lepszych zajmowało się od 1990 roku głównie obroną postkomunistów, czyli w teorii swoich katów. Internowany NPU nie jest od nich lepszy, do dziś np. uważa Wojciecha Jaruzelskiego za zacnego człowieka, prawdziwego patriotę, i do dziś zaciekle broni gigantycznych ubeckich i esbeckich emerytur. Trzeba przy tym wiedzieć że kiedy opozycjoniści z Białołęki ściskają Gen. Kiszczaka i zachwycają się patriotyzmem Gen. Jaruzelskiego, kiedy stalinowscy mordercy z UB i ich koledzy z SB dostraja wielotysięczne emerytury całe rzesze ludzi prawdziwie niepokornych w PRL, leża w grobach zakatowani w więzieniach dla opozycjonistów gorszych lub jeżdżą na wózkach i żyją za głodową rentę. Ale jak powiada NPU państwo słowa musi dotrzymać, szkoda tylko że nie dotrzymało słowa wobec ofiar potajemnych mordów, którym w końcu chyba gwarantowało prawo do sprawiedliwego procesu. Całość od razu się rozjaśnia gdy się przyjmie że lepsze warunki były dla agentury, a gorsze dla prawdziwej opozycji. Podobnie obrona ubecji jest podyktowana niczym innym jak strachem, kto wie kiedy jakiś stary esbek wpadnie w szał i wskaże stare dokumentny które tkwią zakopane głęboko w archiwach.
8. W 1992 r. był inicjatorem uchwały lustracyjnej, w wyniku której upadł rząd Jana Olszewskiego. Cała operacja jest prowokacją wręcz modelową. Najpierw niczym Sierotka Marysia beztrosko inicjuje w atmosferze spisku ustawę lustracyjną, potem udaje zdziwionego gdy Trybunał Konstytucyjny, postkomunistyczna straż zatwierdzająca wszelkie ustawy, ostentacyjne ją odrzuca. Postkomuniści wpadają w panikę i pospiesznie obalają niewygodny rząd, a NPU przykłada ostatecznie rękę do jego upadku wycofując swoje poparcie. Każdy średnio inteligentny polityk wie że lustracja nie przejdzie przez Trybunał Postkomunistyczny, i że trzeba to zrobić odwrotnie, nie w atmosferze spisku ale z gigantycznym szumem, mając ogromną większość i w trybie konstytucyjnym. Każdy średnio uczciwy polityk nie wycofuje swojego poparcia dla rządu który ma polec w imię jego inicjatywy. Tak postępuje agent, który dostał polecenie: Użyj straszaka lustracyjnego do nastraszeni, skonsolidowania postkomunistów i dobij rząd Olszewskiego.
9. W 2005 r. w okresie gdy UPR startowała i miała sporą szansę na względny sukces w wyborach rozbił własne ugrupowanie zakładając konkurencyjną platformę pod własnym wezwaniem. Sam jednak do własnej partii personalnej nie wstąpił. Jak można przewidywać żadna z partii nie przekroczyła progu wyborczego i poniosła totalną klęskę. Całość wygląda na wręcz modelową ubecką robotę rozbijania tzw. prawicy.
10. Przed wyborami 2007 roku najpierw próbował związać UPR z PIS, a następnie poparł socjusz z LRP. Obie partie są praktycznie dokładnym ideowym przeciwieństwem konserwatywnego liberalizmu. W skutek powziętych kroków UPR ponownie przegrała wybory z wynikiem gorszym nawet od oficjalnych, fałszowanych sondaży. Pomijając fakt że PIS i LPR są partiami o rodowodzie postkomunistycznym, pomysł łączenia dwóch przeciwieństw był chyba najgorszym z możliwych. Ale to nie ma znaczenia bo sam NPU jest żywym reliktem postkomunizmu, o czym 20 letni staż w komunistycznej SD świadczy najlepiej.
11. Od wielu lat stosuje taktykę mieszania sensownych konserwatywno liberalnych idei z obraźliwymi i nonsensownymi hasłami w rodzaju: lekka p-------a nie jest szkodliwa; lub nękania publicznie niepełnosprawnego dziecka; lub wypowiedzi wskazujących na potrzebę wymordowania kilkudziesięciu tysięcy Polaków. Tam gdzie wymagany jest idealizm popisuje się skrajnym pragmatyzmem graniczącym z oportunizmem, np. dążenie do sojuszu z PIS, przy rosnącej popularności UPR. Tam gdzie trzeba pragmatycznie pohamować swój język urządza orgie ekscentrycznych popisów arogancji i paranoi, np. wszędzie widzi agentów. Można się tego spodziewać po człowieku mało inteligentnym, którym niestety nie jest. Nawet stosując jego metodę pasuje na ubeka: Plecie bzdury ale wygląda na inteligentnego. Na bardzo inteligentnego prowokatora.
12. Urządza cyklicznie gigantyczne wrzawy o rzekomej dyskryminacji w mediach, podczas gdy jest praktycznie jedyną osobą ze środowiska konserwatywno liberalnego którą czerwone media regularnie zapraszają do gazet i programów, gdzie razem zgodnie urządzają orgie kompromitowania liberalizmu i konserwatyzmu, w rodzaju wychwalania PRL z którego ponoć wystarczyło tylko usnąć socjalizm gospodarczy i wyszedłby wspaniały zamordyzm, który (o zgrozo!) zagwarantowałby prawdziwą wolność (!!!). Nawet gdy nie zostanie wpuszczony do studia najróżniejsze postaci z postkomunistycznej oligarchii trąbią o tym na prawo i lewo, tak że przynosi to mu reklamę nawet większą od niedoszłego wystąpienia w telewizji.
13. Został wypromowany z Internecie z nikąd. Pojawił się jak pajac wyskakujący z pudełka na sprężynie. Zważywszy na to że promocja w Internecie jest wyjątkowo trudna i kosztowna z powodu nadmiaru informacji, można wątpić że był to sukces jednej osoby przy jednoczesnej wrogości rządzącej oligarchii. Najbardziej prawdopodobna wersja to stare ubeckie kontakty i ten sam cel: Skompromitować konserwatywny liberalizm, przyciągnąć i zmarnować energię młodych idealistów, tak by stary postkomunistyczny system mógł dalej działać bez żadnej realnej konkurencji. Autor powyższych refleksji musi się przyznać że przez krótki czas sam był umiarkowanym sympatykiem NPU. Niestety pożytki płynące z samodzielnego myślenia do których nieustannie przekonuje nie pozwalają na przemilczenie tych faktów. Wszystko czego się dotknie NPU jest skażone kompromitacją i skazane na porażkę. Wszyscy którzy chcą osiągnąć jakikolwiek sukces, w tym sukces w rozwoju intelektualnym powinni trzymać się od NPU jak najdalej.
Komentarze (9)
najlepsze
1. Myślę, że nie ubek. Inne szatany są tu czynne.
2. Z tą promocją w internecie to nieprawda, a przynajmniej nie cała prawda. On był wypromowany dużo wcześniej.
3. Pominąłeś okres 1988-1992. Moim zdaniem bardzo ciekawy.
4. Pominąłeś ewidentnie prorosyjski lobbing z czasów wojny o Krym.
A w ogóle to kawał dobrej roboty.
Oryginalny twórca: http://republikan.blog.onet.pl/NPU,2,ID261956267
1. Dlaczego właściwie upadł rząd Olszewskiego, skoro "lustracja" była tylko narzędziem prowokacji? Komu zależało?
2. Jak to było z Krymem?
Komentarz usunięty przez moderatora