Sceptyk kontra ateista

Prawdziwy sceptycyzm to nie ateizm i prawdziwy sceptycyzm wręcz uderza w poglądy typowe dla wojującego ateisty. Omówię tę kwestię w niniejszym tekście, jak też i ukażę w jaki sposób wojujący ateista próbuje się z reguły bronić przed tezami prawdziwego sceptyka.…

[mam_wywalone]

Tyle na temat.

[chryzopraz]

O rety. Takie dyrdymały dowodzą tylko tego, że zanim człowiek zacznie cokolwiek twierdzić autorytarnie, powinien poznać matematykę, przynajmniej algebrę, analizę, topologię i logikę na poziomie licencjackim. Zwłaszcza algebrę. Aby można było cokolwiek dowodzić, najpierw trzeba zdefiniować podstawowe pojęcia: aksjomaty, operatory, zbiór na którym operujemy (język). Bez tego takie gadanie to tylko bełkot.

[A.....n]

Sceptyk po prostu albo ma w dupie wierzących, albo z grzeczności mówi im, że wszyscy mają swoje racje nanana. Z ateistą łączy go to, że ubolewa iż w XXI Europie dalej wierzą w gusła. LOL