W 2003 roku została oskarżona o naruszenie praw autorskich Hanny Harasimowicz-Grodeckiej, poprzez wykorzystanie fragmentów jej tekstów, w jednym ze swoich artykułów (Czy eksmisja to dobry interes, "Gazeta Polska" nr 9 (503) z 5 marca 2003 r.)[2] bez powołania się na źródło. Wkrótce potem Gazeta Polska opublikowała przeprosiny, a honorarium za artykuł zostało przekazane na cel dobroczynny (zgodnie ze wskazówką Hanny Harasimowicz-Grodeckiej).
Michalik była autorką bloga w serwisie Salon24.pl. Na początku 2007 roku
Prof. dr hab., genetyk, fizjolog, były prezes i członek honorowy Polskiego Towarzystwa Genetycznego. Pracuje w Instytucie Biochemii i Biofizyki PAN w Warszawie: "Jeśli mówimy o organizmach, które rozmnażają się płciowo, takich jak ssaki, to nowy organizm danego gatunku powstaje przez połączenie plemnika z komórką jajową. Plemnik wnika do komórki i powstaje nowa sytuacja biologiczna – utworzona jest zygota, będąca nowym organizmem w początkowym stadium. Organizm ten dalej rozwija się samoistnie, tzn. według
prawo (...) jest także dla ludzi (...) którzy sądzą, że dziecko nie jest od pierwszego dnia Świetna logika, nie ma co. Parafrazując. Prawo jest także dla ludzi, którzy sądzą, że kiedy kobieta mówi nie, tzn. że tak na prawdę się droczy. Z tym, że takie osoby później trafiają do więzień jako sprawcy przestępstwa zgwałcenia.
Problem z argumentem typu: pozwól mi żyć jak tego chcę, bo każdy myśli inaczej - jest taki, że wtedy będziemy musieli znieść ściganie za wszystkie przestępstwa i powróci prawo silniejszego (mamy tego przedsmak w Szwecji).
Pozostaje więc tworzyć prawo obowiązujące całe społeczeństwo na zasadach demokratycznych. Nawet jak ktoś uważa, że pewne prawa go ograniczają, ma obowiązek ich przestrzegać, albo spotkają go odpowiednie konsekwencje.
W Polsce póki co nienarodzone dzieci są chronione prawem.
Komentarze (31)
najlepsze
Michalik była autorką bloga w serwisie Salon24.pl. Na początku 2007 roku
Pozostaje więc tworzyć prawo obowiązujące całe społeczeństwo na zasadach demokratycznych. Nawet jak ktoś uważa, że pewne prawa go ograniczają, ma obowiązek ich przestrzegać, albo spotkają go odpowiednie konsekwencje.
W Polsce póki co nienarodzone dzieci są chronione prawem.