#!$%@? jak można kraść jakieś rzeczy za marne grosze w lidlu po samym fakcie widać ze brakuje inteligencji bo każdy inteligentny człowiek kalkuluje ryzyko do zysku.
Wykopowa alpikacja coś nie działa jak trzeba. Przy próbie plusowania lub minusowania dany komentarz sie dubluje (komentarz niżej znika i pojawiają się dwa takie same).
Pamietajcie ze kradziez do wartosci 1/4 najnizszej krajowej to tylko wykroczenie wiec poza wstydem niewiele ryzykują. Gdyby wyzbyć się poczucia że kradzież jest wstydliwa możnaby chodzić od marketu do marketu i brać co się żywnie podoba.
@brylant_brylant: chyba nie wiedział że film trafi do neta. A zajmując mógł 2 flaszki o łącznej wartości 100 150 zł. Weekend odzie. Trzeba sobie radzić. W biedronce popita i czipsy i będzie bal.
@brylant_brylant: tacy ludzie mają to w nosie. U taty w sklepie montowalem 9 kamer, sklep ma chyba a 60m2 więc na serio wszystko ogarniete. Kamera na wejściu 2 kamery nad kasa. Koleś stoi przy kasie z flaszka wódki itd nagle prosi jeszcze o coś gdzie ekspedientka musi się obrócić, jak się obraca to on w nogi. Okazało się ze to jakiś przyjezdny żulek z sąsiedniego miasta. Oczywiście "znany policji"
Nie jestem w stanie ogarnąć dlaczego tam ucieka 2 ludzi. Żółty trzyma drzwi. Jakiś koleś wybiega wejściem. Za nim ochrona,a dodatkowo jeszcze z wyjścia leci od razu kolejny koleś. To też złodziej ?
@buddookan no wlasnie tak szybko ta akcja trwa, ze sam nie ogarnalem ile tam osob wybieglo xD musze to na kompie zobaczyc, bo na tel nie mam jak spowolnic filmiku
@buddookan: Ucieka jeden, a dwóch go goni, nie wiem czy to dwóch ochroniarzy, czy też jeden ochroniarz i jakiś inny pracownik sklepu. Ten ubrany na czarno był za kasami i wybiega przez normalne wyjście ze sklepu, a ten w niebieskiej koszuli to musiał się znajdować w środku i pewnie pierwszy zauważył złodzieja zmierzającego do "wejścia" i wybiegł za nim w ten sam sposób.
@emkape: ten ostatni ubrany w kurtkę i elegancko pozapinany, więc stawiałbym albo na pracownika Lidla/ochroniarza po godzinach, albo, jak to się ładnie nazywa, detektywa sklepowego, czyli ochroniarza udającego klienta.
@emkape: temu co się drzwi nie otworzyły to raczej ochroniarz albo kierownik sklepu. Ten koleś co został w sklepie pewnie wyniósł o wiele więcej niż ten co uciekł.
Dajcie spokuj co oni mogli ukraść? Przecież Lidl to jest sklep dla bezdomnych. Tam nadroższy produkt to chyba hajzerka za 50 czy 80 groszy a wszystko inne to same jakies produkty lidlowe. To nie jest ten sam sklep co Alma gdzie są produkty wartościowe i nawet nie wstyd iść z siatką po ulicy... w przeciwienstwie do tych bezdomnych co z kartonami na zakupy chodza zeby sobie niesc te hajzerki i inne produkty
Komentarze (277)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Żółty trzyma drzwi. Jakiś koleś wybiega wejściem. Za nim ochrona,a dodatkowo jeszcze z wyjścia leci od razu kolejny koleś. To też złodziej ?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora