1. Mieliśmy świadomość problemów związanych z takim postępowaniem jednak ważniejszy dla nas był uśmiech drugiego człowieka. Znamy prawo i policja powinna zatrzymać dowód rejestracyjny ale ze względu na to że jeździliśmy w wigilię i fakt że ruch na ulicach był znikomy, funkcjonariusze widząc że rozdajemy ludziom prezenty, uśmiechali się i życzyli nam wesołych świąt :)
@pan_welniak: Kiedys spotkalem sie w sytuacji gdzie na wiosce na Pomorzu w sklepie pan przede mna narzekal "U nas w Warszawie to..." a gdy wyszedlem na zewnątrz widzialem jak wsiada do samochodu z rejestracjami WCI ( ͡°͜ʖ͡°)
Kurcze, 2 świąteczne dni, ludziom sie chciało przyozdobić auto i sobie troszke pojeździc po centrum, żeby wywołać uśmiech na twarzach ludzi i już się coniektórym nie podoba.
Nosz kurcze, prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa. Te lampeczki jakiegoś wielkiego zagrozenia przecież nie stwarzały. Nie były jakies barszo mocne i nie oślepiały jadących z przeciwka, tym bardziej, ze ozdobione auto jeździło praktycznie tylko w miejscach, gdzie sa latarnie, a wiec i widocznosc dobra.
Najlepiej, to nie robić niczego. Siedzieć w domu i gnić przed kompem.
@nunu85: wychodzi na to ze im bardziej cos widac tym wieksze zagrozenie stwarza... dla mnie mogl sobie do tego mustanga przyspawac taki jebny palec "i am here" i na pewno szybciej zareagowalbym, niz na cos co nie swieci wcale, nawet na dobrze oswietlonym rynku
@nunu85: ehh udałem tylko lewaka tak dla zabawy ( ͡°͜ʖ͡°) serio mam w------e czym ludzie obwieszają sobie auta, nawet z latarnią morską mogliby jeździć na dachu
Niektórzy narzekają, ale wiadomo że nie każdemu podoba się takie świętowanie Winter Holidays, szczególnie młodym, wykształconym, z dużych ośrodków. Szanujmy także ich prawa i zwyczaje i wypijmy za ich krzywdę sojowe latte. Wszak wielu z nich było zmuszonych wracać do małych ośrodków i na co dzień oglądać podobne rzeczy, a nawet niektórzy byli zmuszani do chodzenia w Winter Holidays do kościoła lub jedzenia barszczu z uszkami, a przecież już dawno się odzwyczaili.
Ja osobiście świąt nie obchodzę, ale BAAARRDZOO pozytywna akcja! Szkoda, że nie miałem tego szczęścia i nie uścisnąłem Waszych grab, by pogratulować swietnego pomysłu! Ach... Dlaczego tak mało ludzi wpada na tak proste i genialne pomysły?
Podobało mi się. Siedem lat nie byłem w Polsce ale w lutym będę. W końcu. Mam nadzieję, że jest lepiej jak wyjeżdżałem jedenaście lat temu. A jak jest gorzej to i tak przyjadę bo w sumie wszystko mnie wali oprócz mojej rodziny. Wy tam rządzicie, nie ja. Zobaczymy. ;)
Komentarze (73)
najlepsze
1.
Mieliśmy świadomość problemów związanych z takim postępowaniem jednak ważniejszy dla nas był uśmiech drugiego człowieka.
Znamy prawo i policja powinna zatrzymać dowód rejestracyjny ale ze względu na to że jeździliśmy w wigilię i fakt że ruch na ulicach był znikomy, funkcjonariusze widząc że rozdajemy ludziom prezenty, uśmiechali się i życzyli nam wesołych świąt :)
2.
Nosz kurcze, prawo jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa.
Te lampeczki jakiegoś wielkiego zagrozenia przecież nie stwarzały. Nie były jakies barszo mocne i nie oślepiały jadących z przeciwka, tym bardziej, ze ozdobione auto jeździło praktycznie tylko w miejscach, gdzie sa latarnie, a wiec i widocznosc dobra.
Najlepiej, to nie robić niczego. Siedzieć w domu i gnić przed kompem.