Mec. Jacek Bartosiak odpowiedział na Wasze pytania dot. obecnej sytuacji geopolitycznej w wielu rejonach świata. Dla przypomnienia podaję informacje o naszym gościu:
Adwokat, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, Centrum Prawa Angielskiego i Europejskiego przy Uniwersytecie w Cambrigde oraz Centrum Prawa Amerykańskiego przy Uniwersytecie Floryda. Prowadzi sprawy związane z obrotem nieruchomościami, wielkonakładowymi inwestycjami budowlanymi, specjalizuje się w obsłudze międzynarodowych transakcji handlowych. Wspólnik w kancelarii adwokackiej Barański i Bartosiak. Jest ponadto ekspertem Fundacji Republikańskiej i członkiem Rady Budowy Okrętów. W Narodowym Centrum Studiów Strategicznych zajmuje się analityką związaną z bezpieczeństwem narodowym oraz sprawami międzynarodowymi; na powyższe tematy publikuje i występuje w mediach.
1. RoyBatty: Jaka będzie przyszłość Afryki na arenie geopolitycznej. Czy patrząc przez pryzmat ostatnich "rewolucji" na północy (niewątpliwie inspirowanych przez światowe mocarstwa) oraz gospodarczego zaangażowania Chin praktycznie w większości państw afrykańskich, możemy oczekiwać niedługo większyć spięć?
Jacek Bartosiak: Nie jestem specjalistą od Afryki. Afryka jest biedna i źle rządzona głównie z powodu kompletnie beznadziejnej geografii (Sahara stanowiąca niemal nieprzebyta barierę pomiędzy Afryką właściwą a Europą i jej bezpośrednim otoczeniem, niespławne rzeki, brak naturalnych portów, wewnątrz kontynentu brak dróg i infrastruktury, nieprzebyte i niegościnne tereny, brak połączeń naturalnych, które wspierałyby handel, co sprzyja wzrostowi i bogactwu oraz utrzymaniu sprawnych państw. Do tego wielowiekowe łupienie w postaci niewolnictwa a potem kolonizacja mocarstw europejskich. Dziś kolonizacja ma wymiar chiński, a w liczbach bezwzględnych przewyższa dawną kolonizację europejską. W przyszłości ciężar kontynentu przeniesie się na kraje położone na wschodzie i wschodnie wybrzeże (Sudan, Kenia, Tanzania), bo stamtąd przez Ocean Indyjski płyną surowce (a w przyszłości prosta siła robocza wraz z powstaniem kilkusetmilionowej chińskiej klasy średniej ) do Chin. Odcięcie Chin od tego wybrzeża i przecięcie linii komunikacyjnych PLAN (chińskiej floty) na Oceanie Indyjskim będzie jednym z pierwszych zadań US Navy w razie wojny z Chinami.
2. Dzieciok: Czy Polska powinna uznać niepodległość Krymu, ale nie uznać ludowych republik Donbasu i Ługańska?
Jacek Bartosiak: Nie
3. Zircon: W jakim stopniu Polska, a także ogólnie NATO, powinna się angażować w walce z Państwem Islamskim biorąc pod uwagę niestabilność sytuacji politycznej na tamtych terenach. Czy misja w Iraku była porażką? Czy podobny los czeka Afganistan po zakończeniu misji ISAF?
Jacek Bartosiak: Polska nie powinna angażować się w wojnę z Państwem Islamskim w ogóle. Nie nasze sprawy , nie nasze interesy. Niech walczą Ci, co mają interesy i pobierają z nich rentę. Misja w Iraku była porażką w wymiarze politycznym, w wojskowym nasza armia skorzystała. Jestem pesymistą jeśli chodzi o spokój i rozwój w Afganistanie. Nie sądzę też, by Amerykanie łatwo odpuścili tam swoją obecność wojskową, a to dlatego, że bazy w Afganistanie dają możliwość projekcji siły w Azji Centralnej, a to przecina chińskie szlaki kontynentalne w głąb heartlandu i Euroazji.
4. shadowboxer: Zbigniew Brzeziński w swojej fundamentalnej rozprawie z geopolityki pt. "Wielka szachownica" stworzył kategorię newralgicznych ze strategicznego punktu widzenia państw-sworzni. Ich znaczenie nie wynika z ich potęgi czy ambicji, lecz raczej z ważnego położenia geograficznego i skutków ich potencjalnej niestabilności dla zachowań graczy geostrategicznych. Tymi państwami w Europie były 2 kraje: Ukraina i Turcja. O znaczeniu geopolitycznym Ukrainy możemy jaskrawo przekonać się dziś. Czy Turcja, położona na styku dwu kontynentów i cywilizacji, coraz bardziej porzucająca zasadę państwa świeckiego może być przyczyną niestabilności w Europie i powinniśmy zwracać baczniejszą uwagę na to co się tam dzieje? Czy więzy strategiczne Polski z tym krajem nie powinny być zacieśnione, a Polska szukać w nim sojusznika i partnera?
Jacek Bartosiak: Tak, są kraje mające charakter „ ang_- pivotal”. To w ogóle nie jest koncepcja Brzezińskiego tylko Halforda Mackindera â ojca geopolityki, którego prace są biblią dla Anglosasów. On oraz Spykman, Colbert, a w szczególności Alfred Mahan ukształtowali obraz świata, jaki widzą Amerykanie czy Brytyjczycy, gdy patrzą na mapę, ale także tak patrzą na globus Rosjanie i Chińczycy, generalnie wielkie potęgi. Niestety nie Polacy i jest to załamujące, bo uniknęlibyśmy wielu nieporozumień i nawet klęsk, myślę. Świadczy to też o naszej prowincjonalności i braku należytego, podmiotowego, kształcenia geografii (a nauka geografii ma przecież służyć wykorzystywania jej dla uzyskiwania korzyści) na Uniwersytetach. Turcja ma kolosalne znaczenie i rośnie w siłę. Powinniśmy szukać w niej sprzymierzeńca, ale na razie nie sięgamy tam swoimi wpływami, także nie ma naszego styku w tej polityce. Niepodległa Ukraina współpracująca z Polską zmieniłaby to.
5. Velati: Zbigniew Brzeziński w jednym z wywiadów (z lekkim uśmiechem na twarzy) powiedział, że w Chinach odradza się pogląd, że największe straty terytorialne poniesiono na rzecz Rosji, sugerując, że Rosja powinna zwrócić swoją uwagę w wschodnim. Jak ocenia Pan prawdopodobieństwo konfliktu zbrojnego Rosja-Chiny, w jakim terminie może dojść do konfrontacji między tymi krajami (niekoniecznie militarnej) i czy USA podjęły już w Pana opinii konkretne działania mające na celu sprowokowanie takiego konfliktu?
Jacek Bartosiak: Rosja jest znacznie słabsza od Chin i jeśli tendencja ta się utrzyma zostanie poporządkowana interesom Chin, zwasalizowana. Dlatego Rosjanie ostatecznie sprzymierzą się z USA przeciw Chinom i może to być kosztem Polski i Europy Wschodniej. W USA zaczyna się już poważnie mówić o konieczności pozyskania Rosji w celu powstrzymania wzrostu potęgi Chin. W dużym uproszczeniu â w wypadku wojny handlowej lub realnej z Chinami USA nie będą w stanie pokonać Chin bez Rosji â wynika to z geografii terenu oraz ogromu potencjału Chin.
6. gangsteris: Czy Putin ma plan wobec Ukrainy i Donbasu? Pytam, bo pojawiają się często sugestię, że to co robi Putin na wschodzie Ukrainy jest podyktowane nie długą strategią lecz plan jest tworzony "na bieżącą" względem aktualnych wydarzeń na świecie i z samego frontu. Konkluzja jest taka, że wielu ekspertów uważa, że Putin nie ma nakreślonego planu wobec Ukrainy.
Jacek Bartosiak: Rosjanie są w defensywie, ale prowadzą obronę błyskotliwie. Są słabi, ale póki co uzyskują zamierzone cele doraźne â destabilizację Ukrainy jako buforu, postawili też tamę ekspansji UE i NATO. Słabością rosyjskiego działania jest coraz większe nastawienie antyrosyjskie Ukraińców â jak to na wojnie. W dużym planie - Rosjanie chcą zmienić system bezpieczeństwa w Europie, osłabić lub wypchnąć USA i stać się rzeczywistym a nie malowanym - junior partnerem (jakim była i jest Polska) USA i innych krajów Zachodu w obliczu podejmowania decyzji o powstaniu nowych bloków gospodarczych na Atlantyku i na Pacyfiku. Rosjanie robią to w celu ochrony swojej podmiotowej suwerenności i wynegocjowania najlepszego udziału dla siebie. Ale jest to sprzeczne z polskim interesem. I tyle. Do tej pory nie osiągnęli swojego głównego celu. Zobaczymy, do czego się posuną, by go osiągnąć.
7. Velati: Jak ocenia Pan szanse geopolityczne Polski w perspektywie długoterminowej? Polska rosła w siłę gdy słabły Niemcy i Rosja. Czy słabości naszych sąsiadów będą wystarczające? Mam tutaj na myśli problem islamu i innych mniejszości na terenie Niemiec a w Rosji możliwy konflikt z Chinami, słabe perspektywy demograficzne i duży poziom demoralizacji w społeczeństwie.
Jacek Bartosiak: Nie sposób przewidzieć za dużo zmiennych. Mogę się podzielić wyczuwaniem zjawisk, które mnie martwią, a których zarys już widać. I tak:
- amerykański pivot na Pacyfik, co osłabia udział USA w gwarantowaniu niepodległości RP
- Chiny wyraźnie nie dają się wykoleić, więc wzrost Chin będzie się utrzymywał â konflikt jest pewny i zmieni świat, który znamy, na zawsze,
- Rosjanie mogą bardzo dużo ugrać na konflikcie o supremację pomiędzy USA a Chinami â perspektywa Nowej Jałty, To trochę przypomina II wojnę światową. Sowieci zaczęli z jednymi a skończyli w obozie zwycięzców. Tak planują też teraz, ktokolwiek będzie zwycięzcą. Widać to po tym , jak Rosjanie modenizują swoją armię.
- UE może się rozpaść i to bardzo źle dla Polski, bo Niemcy nie będą nią związani i rozproszeni.
8. Vealheim: Czy możliwe jest utworzenie bloku białorusko-polsko-ukraińskiego i zawarcie wojskowego paktu z ChRL oraz czy byłoby to rozwiązanie dla Polski optymalne?
Jacek Bartosiak: Na razie nie, zbyt trudne, a z Chinami zbyt egzotyczne, w przyszłości zobaczymy, jest to funkcja polityki Chin i jej „globalnego wyjścia” a la USA.
9. Velati: Jak ocenia Pan sensowność budowy tzw. sojuszu północnego którego głównymi partnerami Polski byłyby Szwecja i Finlandia oraz kraje bałtyckie. Sojusz mógłby być powiększony również o Rumunię która daje znaki o chęci współpracy
Jacek Bartosiak: Sojusz północny jest jedynym sensownym pomysłem na wzmocnienie naszego bezpieczeństwa w oparciu o system sojuszy, inne nie mają oparcia w realnych interesach uczestników. Dotyczy to też NATO niestety, na szczęście w przypadku NATO częściowym pocieszeniem jest, że wojskowo rządzą tam Amerykanie (choć oni też mogą mieć inne interesy albo zajęcia niż pomaganie Polsce). Państwa skandynawskie mają też potencjał militarny i technologiczny. Natomiast i tak będzie to trudne, jak to sojusze. Należy pamiętać, że sojusze i systemy kolektywne pękają w obliczu ataku „major power” jak to ujął zgrabnie Kissinger w „Dyplomacji”, i miał rację.
10. fantomasas: Czym motywuje Pan domysły, że Ukraina za jakiś czas, po okrzepnięciu, może rozpocząć wojskowy program nuklearny?
Jacek Bartosiak: To oczywiste, bo ma takie możliwości. Była mocarstwem nuklearnym, produkowała materiały do reakcji termojądrowych oraz środki przenoszenia tej broni (rakiety balistyczne i silniki do tych rakiet), ma elektrownie jądrowe, personel i zasoby do odtworzenia zdolności jądrowych. W szczególności jeśli utraci Krym i Donbas, a taka lekcją boleśnie uczy, na pewno uczy braku wiary w gwarancje obcych mocarstw. I nikt Ukrainy wówczas więcej nie zaatakuje. Przy czym elity polityczne na Ukrainie będą się bały utraty pomocy ekonomicznej z Zachodu w razie dążenia do własnej broni atomowej oraz ryzyka oddania Rosji całęj Ukrainy przez Zachód, który będzie się obawiał atomowej Ukrainy, co burzy równowagę sił w Europie. To bardzo złożona sprawa. Wszyscy będą Ukraińcom na tej drodze przeszkadzać. I to nie na żarty.
11. fantomasas: Putin: autokrata czy jedynie twarz koterii?
Jacek Bartosiak: Prawdziwy euroazjatycki, heartlandowy władca Rosji, w jego ocenie nie da się inaczej zachować suwerenności i pomyślności Rosji, przy okazji autokrata. A w takich systemach koterie i spiski są na porządku dziennym.
12. gangsteris: Czy Rosja w złożach surowcowych w Arktyce widzi ogromny potencjał i czy to będzie naturalny kierunek ekspansji Kremla, a jeśli tak to czy te złoża pozwolą na znaczny wzrost PKB Rosji?
Jacek Bartosiak: Tak, to może uczynić Rosję bardzo bogatą oraz uczynić z niej do tego potęgę morską pozostającą poza projekcją siły US Navy. Wielka rzecz. Ale rywalizacja dopiero się zaczyna.
13. Velati: Jak ocenia Pan prawdopodobieństwo wsparcia Polski ze strony USA w postaci dostarczenia technologii i know-how tak jak miało to miejsce w przypadku Korei Płd ? Dzięki takiemu zabiegowi USA gwarantują sobie spokój i blokują porozumienie Niemcy-Rosja niskim kosztem co pozwoli im w pełni skupić się na konfrontacji geopolitycznej z Chinami. Dlaczego jeszcze do tego nie doszło?
Jacek Bartosiak: Na razie wyobrażam sobie słabo, bo Amerykanie tylko tak mówią, a konkretnie nic nie robią. Na razie trwa dezinformacja. Więcej na ten temat powiem przy innej okazji, może w bliskiej przyszłości.
14. Na koniec, pytanie bonusowe: Wolałby Pan walczyć ze 100 końmi wielkości kaczek czy z 1 kaczką wielkości konia?
Jacek Bartosiak: 1 kaczką
Dwa słowa od organizatora: W imieniu użytkowników portalu wykop.pl dziękuję Panu Jackowi za poświęcony czas a użytkowników zachęcam do wykopania i dalszej dyskusji w komentarzach.
Pozdrawiam
Velati
Komentarze (98)
najlepsze
I tyle :D
To zdanie wydaje mi się najważniejsze. I najbardziej chyba smutne dla Polski. Gdyby nie rosnąca potęga Chin, to wrogiem nr 1 dla Amerykanów w dłuższej perspektywie wciąż pozostawałaby Rosja i moglibyśmy zostać czymś w rodzaju Korei Południowej albo RFN w czasie zimnej wojny. Niestety dla Polski, Chiny, obecnie zachowujące się cicho, za kilkanaście lat
Jacek Bartosiak: Nie
Nie i #!$%@?. (ʘ‿ʘ)
Aż dziwne że nikt nie wspomniał ( ͡° ʖ̯ ͡°)