Dziś odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji (frekwencja wynosiła 80% ). Udział brało 10 kandydatów, z czego dwóch z nich spotka się w drugiej turze, która odbędzie się szóstego maja.
Prognoza wyników na podstawie przeliczenia pierwszych głosów:
Francois Hollande 29,2%
Nicolas Sarkoyz 27,3%
Marine Le Pen 19,3%
Jean –Luc Melonchon 11,5%
Francois Bayrou 9%
Eva Joly 2,2%
Dupont Aignan 2,1%
Philipe Poutou 1,2%
Nathalie Arthaud 0,7%
Jacques Cheminade 0,3%
Zatem do drugiej tury przejdzie:
Nicolaz Sakrozy – kandytat prawicy (UMP) - podczas kampanii mówił: o reindustralizacji Francji; ograniczeniu imigracji, a nawet o odbieraniu obywatelstwa; większym nacisku na bezrobotnych (odbieranie zasiłków jeżeli odrzucają propozycję, przymusowe prace na rzecz społeczeństwa); redukcji zadłużenia i bilans budżetu.
Francois Hollande – lewica – (Parti socialiste) – program : emerytura w wieku 60lat; 2,5 miliona mieszkań (coś wam to przypomina? ;) ); w sprawie imigracji ciężko powiedzieć , ale wspominał o prawie do głosowania imigrantów bez obywatelstwa w wyborach regionalnych; zmniejszenie do 50% z 75% pozyskiwanie energii z elektrowni atomowych; walka z bezrobociem (nacisk na firmy by zatrudniały).
Do tej pory wszelkie sondaże dają większe szanse dla kandyta lewicy na wygranie w drugiej turze wyborów.
Na koniec takie małe porównanie. We Francji frekwencja w wyborach prezydenckich wynosi około 80% w Polsce około 50%. Wybory parlamentarne we Francji (hmm, można powiedzieć mniej istotne, gdyż to prezydent mianuje premiera) frekwencja około 60-70% w Polsce 45-55%. Poza tym jak u nas mówi sie o frekwencji we francji mówi się o absencji (pokazuje to inne podejście do problemu)
Komentarze (3)
najlepsze
możesz cos powiedziec o Le Pen(i opisac sytuacje) bo glownie pisza o niej lewicowe media a one raczej w jej sprawie nie beda obiektywne