W latach 80 byłem w USA. Kupiłem tam wówczas miniaturowe radio ze słuchawkami. Dzisiaj radio mniejsze od tamtego ma w sobie wbudowane byle telefon, ale nie o to chodzi. Otóż w USA praktycznie co 1-2 MHz na skali była jakaś stacja radiowa. Co więcej: podobnie zapchana była skala AM (fale średnie, liczone w kHz). Po prostu multum stacji. W zakresie od 80 do 108 MHz było tych stacji, jak nietrudno policzyć - kilkadziesiąt. Na AM drugie tyle.
Potem przyjechałem do Polski z tym radiem. Na skali FM nie działało, bo obowiązywał u nas tzw. niski zakres UKF (66 - 75 MHz), natomiast skala AM była pusta.
No i po obaleniu komunizmu oraz po zmianie skali FM na "zachodnią" miałem nadzieję, jako naiwny młody człowiek, że u nas będzie podobnie. No i co? No i nic: stwierdzam nadal, że nasze społeczeństwo ma założony knebel.
Komentarze (1)
najlepsze
Potem przyjechałem do Polski z tym radiem. Na skali FM nie działało, bo obowiązywał u nas tzw. niski zakres UKF (66 - 75 MHz), natomiast skala AM była pusta.
No i po obaleniu komunizmu oraz po zmianie skali FM na "zachodnią" miałem nadzieję, jako naiwny młody człowiek, że u nas będzie podobnie. No i co? No i nic: stwierdzam nadal, że nasze społeczeństwo ma założony knebel.