Od 10 lat mam problem z barkiem srednio raz na 4-6 miesiace wypada . Towarzyszy temu cholerny bol szok w 30sec po wypadnieciu jestem CALY spocony. Ale zawsze 2-3 minuty i wskoczy. Dzis zdarzylo sie znowu, chcialem podniesc plecak w samochodzie byl na miejscu pasarzera wazyl gdzies z 5kg , lewa reka wyprostowana siegnelem po plecak i nawet nie podnipslem na wysokosc 2cm i HRUP DUP kosc ramienia czuje pod pacha,przeszywajacy bol , pot i swieczki w oczach. W planach na ten rok mam zrobienia pare rzeczy jak aparat na zeby , okulary (delikatny astygmatyzm) a teraz jeszcze doszedl lewy bark.

Dlatego chce sie spytac was mirki czy ma ktos jakies doswiadczenia z ta przypadloscia. Wiem ze kazdy powie idz do lekarza,pojde , ale chce tez
Otrzymac jakies porady od kogos kto droge ta juz przeszedl i moze polecic jakies leki na wzmocnienie sciegnien stawow , cwiczenia . Mi zawsze wypada na dol wyczytalem ze to jest schorzenie shilla shasa moze byc spowodowane problemem sciegna stozka rotatorow lub sciegna dwuglowego.

Za kazde wskazowki i rady z gory dziekuje i klaniam sie w pas.

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.