Dwie babcie sklerotyczki poszły do kina. Po seansie na ulicy spotykają dziadka.
Dziadek: "Na czym byłyście?".
Babcia1: "Eeee.. Jak się nazywa takie co z ziemi wyrasta?"
Dziadek: "Drzewo?"
Babcia1: "Nie, mniejsze..."
Dziadek: "Kwiat jakiś?"
Babcia1: "Tak, tak... ma takie zielone i na końcu czerwone."
Dziadek: "Tulipan?"
Babcia1: "Nie, nie...kolce, kolce ma..."
Dziadek: "Róża?"
Babcia1: "Ooooo, właśnie! [odwraca się do drugiej] Róża, na czym byłyśmy w kinie?"
#suchar #zsadistica
Dziadek: "Na czym byłyście?".
Babcia1: "Eeee.. Jak się nazywa takie co z ziemi wyrasta?"
Dziadek: "Drzewo?"
Babcia1: "Nie, mniejsze..."
Dziadek: "Kwiat jakiś?"
Babcia1: "Tak, tak... ma takie zielone i na końcu czerwone."
Dziadek: "Tulipan?"
Babcia1: "Nie, nie...kolce, kolce ma..."
Dziadek: "Róża?"
Babcia1: "Ooooo, właśnie! [odwraca się do drugiej] Róża, na czym byłyśmy w kinie?"
#suchar #zsadistica
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze zobaczymy, jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza. Suzuki podnsi rękę:
- Patrich Henery, 1775, Filadelfia.
- Bardzo dobrze, Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie. ludzie nie powinni więc ginąć"?
Znowu Suzuki:
- Abraham Lilcoln, 1863,