Mireczki, mam taki problem ze swoją osobowością. :D Mianowicie moje filtrowanie informacji nieprzydatnych typu 'gowno-mnie-to-obchodzi' jest zbyt czułe. I na odwrót - nie potrafię mówić o głupotach. Tzn potrafię rozmawiać konkretnie, rzeczowo na naprawdę interesujące mnie tematy, ale jak zaczynam rozmowę z kimś kto zaczyna opowiadać mi totalne pierdoły to ja się wyłączam. A potem pretensje że ja nie słuchałem. 'No przecież mówiłem/am Ci że blablabla'. To samo kiedy muszę podtrzymywać rozmowę