Moja współlokatorka, studiująca na 5. roku zarządzania, przygotowuje się dzisiaj do egzaminu. Przyszedł do niej nawet jakiś mądry kolega (a że ona brzydka nie jest i w dodatku bardzo popularna i modna, to pewnie długo namawiać go nie musiała, by jej pomógł), który tłumaczy jej jak rozwiązać jakieś tam zadania. Myślę, że zbyt wiele z nich nie będzie potrafiła samodzielnie rozwiązać, skoro, jak się okazało, nawet nie wie ile miesięcy ma kwartał