Zawsze miałem takie #!$%@? myślenie, że nie potrzebuję tego co inni, nie dotyczą mnie związki, grono znajomych, czerpanie z życia. Że to jest coś co robią inni ludzie, z tego lepszego świata. I że po prostu tak jest i trochę to boli, ale da się wytrzymać. Chciałem tylko mieć pracę gdzie mnie docenią i w jakiś sposób zasłużę na swoją egzystencję.
I #!$%@? co. Zarabiam <3k, zabieram pracę do domu (żeby nadrobić,