Podsumowanie walentynek u znajomego fryzjera, smieszek lvl 50+.

"to jak tam panowie, bylo juz heblowane rano? jesli nie to po wizycie u mnie predko do domu, przewiazac interese kokardka i niech sasiadka rozpakowuje prezent i heblujemy.
- jaka sasiadka, a nie zona przypadkiem?
- nieee, zone to trzeba szanowac i oszczedzac na pozniejsze lata."

wpada kolejny klient, a jako ze na osiedlu wszyscy sie znaja, klient wali od progu :
-ale mnie