Moim największym problemem jest nie stulejarność (o której tak dużo piszę), lecz uzależnienie od internetu. W tym tygodniu, gdy już nie miałem #!$%@?, jak przez dwa wcześniejsze tygodnie, cały wolny czas spędziłem przed kompem. Zazwyczaj chodziłem spać o 3 w nocy, ale raz zdarzyło się pójść o 4:30. Do pracy wstaję o godz. 9, więc za bardzo się nie wysypiałem. Byłem totalnie #!$%@? i robota mi w ogóle nie szła.

W
@wyjzprz2: wstawaj i kładź się spać o stałej porze.
Jak wstajesz, to włączaj czajnik a nie kompa.
Nie jedz śniadania przy komputerze. Je się w kuchni (mniej okruszków w klawiaturze).
Staraj się robić coś konstruktywnego. Coś co zapamiętasz (możesz to sobie zapisać). Np. 10 00 - 12 00 oglądałem film. Do 13 00 głupoty. Po 13 00 komputer wyłączasz i robisz jak prawdziwy Polak zdrowy obiad.
Podziel wolny dzień na 3