Ostatnio czytam więcej kryminałów i thrillerów. I właściwie za każdym razem widzę problemy związane z bronią. Dlatego chciałbym poruszyć dwa tematy.

Od razu chciałbym zaznaczyć, że tekst zawiera wiele skrótów myślowych oraz uproszczeń.

Pierwszy dotyczy zarówno autorów naszych „krajowych” jak i „obcych”, tłumaczonych na język polski. Drugi to już praca samych tłumaczy, którzy wyraźnie mają problemy z tą dosyć specyficzną tematyką.

Dlaczego
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Drugim tematem jest kwestia tłumaczenia nazw związanych z bronią. Pocisk kalibru 9mm ważący 124 gramy, czy pistolet kalibru 45 mm to norma. Rzadziej pojawia się wiatrówka zamiast śrutówki („Rozgwieżdżone niebo” Larsa Wilderänga). Nazewnictwo związane z bronią jest specyficzne i trzeba naprawdę się tym interesować, żeby nie robić błędów. Od początku, nabój do karabinka M16/M4/AR15 (to właściwie ta sama konstrukcja) to nieco zmodyfikowana na potrzeby NATO amunicja kalibru 5,56x45mm. Zmodyfikowana ponieważ wersja pierwotna nosi oznakowanie .223 Remington. Różnic między nimi jest na tyle niewiele, że można obydwa te kalibry stosować zamiennie. Najważniejsza to chyba masa samego pocisku. W wersji cywilnej najpopularniejsza jest lekka kulka o masie 55 grainów, podczas gdy NATOwska 62 grainy. Dlaczego przytoczyłem akurat ten przykład? Ponieważ mamy tutaj wymieszany system metryczny z imperialnym. Grain to jednostka imperialna oznaczająca ziarno i równa 64,79891 miligrama, czyli 0,006479891 grama. W drugą stronę, jeden gram 15,43236 graina. Różnica jest na tyle duża, że mój przykład z początku akapitu obrazuje jaki absurd powoduje taka pomyłka. Pocisk kalibru 9mm miał masę 124 grainy czyli 8,04 grama. 124 gramy ważą pociski kalibrów pomiędzy 20, a 23mm. W wartościach energetycznych jeszcze łatwiej to zobrazować, dla 9mm mówimy o energiach rzędu 500J, podczas gdy dla 23mm to już około 47000J. Więc jest to ogromna przepaść. Druga wymieniona przez mnie pomyłka wynika z różnicy kalibry imperialnego i metrycznego. Dla .223 już podałem, że metrycznym odpowiednikiem jest 5,56mm, przy czym 0.223 cala oznacza, że mamy do czynienia z pociskiem kalibru 0.22 cala (około 5,6mm) i cyfra 3 ma na celu odróżnienie od amunicji kalibru .22 oraz .222. Jak pewnie zauważyliście przy takim oznakowaniu nie stosuje się zarówno zera przed kropką, jak i jednostki, w tym wypadku cala. Dodatkowo jak ktoś będzie chciał siąść z kalkulatorem i dokładnie to policzyć to się okaże, że 0.22 cala to nie 5,56mm, ani 5,6mm tylko 5,588mm, i odpowiednio .223 to 5,664mm. Dlatego niezbędna jest znajomość tematyki. Wracając do mojego przykładu 45mm to popularny na początku II wojny światowej kaliber artylerii przeciwpancernej używany przez wojska radzieckie. A .45 ACP (Automatic Colt Pistol) to legendarny kaliber zaprojektowany przez Johna Mojżesza Browninga, używany między innymi w równie legendarnym pistolecie Colt 1911. Tym razem dla odmiany gdy przeliczymy 0.45 cala na milimetry wyjdzie nam 11,43mm i jest to dokładnie tyle samo ile ma ten kaliber w rzeczywistości.

Ostatni przykład to to natomiast specyfika języka szwedzkiego. Tam odpowiednikiem naszej strzelby jest słowo hagelgevär, czyli bardziej precyzyjnym tłumaczeniu broń śrutowa, moim zdaniem najbliższym słowem jest śrutówka. Tyle że ze śrutu u nasz strzela się także wiatrówką. Stąd tłumaczka zapewne podjęła taką, a nie inną decyzję.

Haczyków w częściach broni jest więcej i zdecydowanie nie są intuicyjne.
Zamek po angielsku to bolt,
  • Odpowiedz
@wygolony_libek-97: nie ja to nazewnictwo wymyśliłem,
lufy są bruzdowane czyli posiadają pola i bruzdy w swoim przewodzie,
gwintowane czyli posiadają gwint do: zamocowania samej lufy, montowania urządzeń na jej końcu,
proces bruzdowania lufy nazywa się przeciąganie
  • Odpowiedz