No ladnie. Jestem w trakcie wojny o cisze na mojej stancji. Wprowadzilo sie niedawno dwoch kolesi i wydaje im sie, ze sa u siebie w domu i moga robic co chca. Caly czas napierdzielaja w gierki krzyczac przy tym, #!$%@? albo gadajac przez mikrofon albo laza do 2 w nocy a krok maja jak stado sloni, ze caly budynek drzy a definicja slowa "polozyc" u nich pokrywa sie ze slowem "#!$%@?". Niedawno