via Wykop Mobilny (Android)
  • 80
Mam problem z #gry (raczej #grykomputerowe chociaz nie zawsze..) Kiedy "roplejuję" (wczuwam sie fabule, historie, opisy, jak zwal tak zwal..) wtedy gra jest fajna. Nie wazne czy to Homm3, settlersy, CoD czy mobopol. Jednak kiedy przychodzi o do wykorzystywania konkretnych mechanik i cyferek i faktycznego stawania sie "dobrym" - im wiecej tego znam i wykorzystuje tym bardziej gra mi sie nudzi. Im "szybsza" krzywa tym szybciej. Wezmy przyklad
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MienciuskiPajonk: Mam tak samo i również mam przez to problem zwłaszcza z zaczynaniem nowych gier, bo wolałabym odkrywać wszystko sama, a potem sprawdzę coś na yt czy gdziekolwiek i się okazuje że moja postać do kosza tylko się nadaje, bo na początku gry trzeba było najlepiej to i to mieć/zrobić to wtedy da się grać i odechciewa się kontynuować.
Dlatego zwykle wybieram jednak grę w hirołski, w której absolutnie nie
psylocybina - @MienciuskiPajonk: Mam tak samo i również mam przez to problem zwłaszcz...

źródło: comment_16308220312kTFCSmRUhmAAZAZmPAE3m.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@MienciuskiPajonk: ale to dobrze ze tak jest. Najgorzej to wlasnie sie nie znudzic i robic tysiace bezsensownych godzin w grze zeby usprawnic swoj wynik o ulamki procent. Olac to. Gra najbardziej bawi na poczatku, kiedy ja poznajesz, kiedy odkrywasz mechaniki, kiedy optymalizacja udzie duzymi krokami. Jak juz poznasz wszystko, i usprawnienia w wynikach sa marginalne i poprzedzone ogromnym grindem, ja grze porzucam i szukam nastepnej. Poziom radosci ma byc wysoki,
  • Odpowiedz