Nie ogarniam tego całego minimalizmu i nowomodnego stylizowania wnętrz a'la IKEA. Choćby ta oto kuchnia. Nie wyobrażam sobie komfortowego przebywania w takim pomieszczeniu, a co dopiero przyrządzania tam jakichkolwiek posiłków. Kuchnia ma być miejscem spotkań - przyjaznym, ciepłym, a nie sterylnym, beznamiętnym zbiorem białych, płaskich, lśniących powierzchni, od których odbija się trupie światło LED-owych punktowych lampek. Jak w jakimś pieprzonym prosektorium + echo jak w kościele. Wchodzisz tam w nocy napić się
Sepang - Nie ogarniam tego całego minimalizmu i nowomodnego stylizowania wnętrz a'la ...

źródło: comment_3ug5kDXutZZPwGCr75fqM4doIHyWkVjz.jpg

Pobierz
@Sepang: Z prosektorium to ładnie pojechałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie ma też co przesadzać. Osobiście jestem zwolennikiem minimalizmu. Nie lubię ozdóbek, firan, zbędnych pierdół na półkach bo po prostu źle mi się to sprząta. Sam mam w jednym z pokoi szaro-szare meble, trochę jaśniejsze ściany i jedną dla kontrastu - zieloną. Prawda jest taka, że ile dup tyle opinii ( ͡° ͜ʖ ͡°