Żyję na skale
Wysokiej jak wieżowiec
Jest tak wspaniale
Słyszę tylko milczenie owiec
Czasem chęć czuję
Do skoku w dół
Lecz się wycofuję
By wciąż harować jak wół
Egzystencję opłacić trzeba
Mieć pieniądz na wodę
Na kawałek chleba
Do auta też ropę
Komu by się chciało
Kto ma ochotę
By życie tak zleciało
Szybko i z łoskotem
Odłożyć grosz
Na przyszłość lepszą
Na nowy dom
Na trumnę wygodniejszą

#poetyckigownowpis