Wstałem rano i się o tym dowiedziałem. Od razu wysłuchałem tego wycinku 40-sekundowego, który wędruje po internecie. Nie mogłem uwierzyć w słowa Peszkina i przyznaję się, że zaśmiałem. Potem jednak zacząłem szukać faktów - jak to się stało, czy to prawda, że Glik i jego żona też, czy Polkowski rzeczywiście był w studiu, dlaczego Peszko mówi o Wiśni. Okazało się, że z Glikiem nic nie było, Polkowskiego nie było.
To mnie najbardziej