80-latek ożenił się z 20-latką i noc poślubną
spędzają w hotelu. Wśród personelu tegoż hotelu
trwają zakłady, czy pan młody przeżyje tę noc.
Nad ranem na schodach prowadzących do
recepcji pojawia się panna młoda. Na drżących
nogach słania się trzymając się poręczy.
- Co się stało? - pyta zaniepokojona
recepcjonistka.
Na to panna młoda płaczliwym głosem:
- Jak mówił, że oszczędzał 60 lat, to myślałam,
że ma na myśli pieniądze.

#humor #