Parę dni temu kolega w pracy opowiadał dowcip, a że jakoś tak byłam zajęta (oczywiście pracowymi rzeczami) to nawet nie słuchałam dokładnie co on tam mówi.

Oto kawał:

Przy wódce w gospodzie trzej chłopi przechwalają się:

- Ja... - mówi pierwszy - ...wyhodowałem w tym roku wielkie jabłka. Każde ważyło kilogram!

- Moje jabłka... - mówi drugi - ...były większe. Miały po dwa kilogramy!

- To jeszcze nic - mówi trzeci. -