nie-myślenie jest czymś arcy-trudnym. mózg jakby przyzwyczaił się do pewnego trybu i uleżał się w nim jak w koleinie.
potrzebuję lekkości spojrzenia. żeby czasem spojrzeć na pudełko i nie rozłożyć go w oczach na części. albo żeby przeczytać jakieś zdanie i nie lepić z niego innej treści niż ta w nim zawarta.
Pewnego sierpniowego popołudnia, pan ślimak smacznie drzemał pośród winorośli. gdy wtem, nagle (ciach), do michy, z michy do koszyka, w koszyku autobusem, windą w górę, windą w dół, następnym autobusem i windą w górę. (fade out)
(fade in) po upływie mniej więcej doby rozległ się szum i lodowata woda z gracją przeładowała się z góry na dół przez krągłe, soczyste odrosty.
jak tylko spodek przeleciał w inne miejsce, zaczęła
KURTYNA.