Słuchajcie Mirki co się dzisiaj #!$%@?ło, o czym się dowiedziałem... Od dłuższego czasu, tj. około 2 miesiące, latałem po lekarzach, robiłem setki badań i nikt nie był w stanie stwierdzić co mi jest. Jedyne objawy jakie miałem to powiększone węzły chłonne na potylicy i bóle głowy, które wcześniej nigdy mi się nie zdarzały. Już nawet onkolog się mną interesował... Dzisiaj wszystko się wyjaśniło i zaczęło się składać w logiczną całość. tl;dr
@MarekKaa: można posiadac kota i nie być nosicielem toksoplazmy i na odwrót - nie mieć kota a miec toksoplazme =P niestety nawet wśród lekarzy krąży fałszywe przekonanie że posiadanie kota=toksoplazmoza.
Od dłuższego czasu, tj. około 2 miesiące, latałem po lekarzach, robiłem setki badań i nikt nie był w stanie stwierdzić co mi jest. Jedyne objawy jakie miałem to powiększone węzły chłonne na potylicy i bóle głowy, które wcześniej nigdy mi się nie zdarzały. Już nawet onkolog się mną interesował...
Dzisiaj wszystko się wyjaśniło i zaczęło się składać w logiczną całość.
tl;dr
Okazuje