Rok temu, po rozstaniu z miłością mojego życia była dolina w ch@j.
Co weekend jeździłem nad Powidzkie, śmigać na desce. Jedyne co mi sprawiało przyjemność wtedy. Poza tymi weekendami, dolina taka, że miałem myśli samobójcze. Zacząłem chlać. Spałem po 2 godziny, innym razem po 12.
Spontanicznie pojechalemyna Woodstock samochodem, i odwiozłem w 5 osobowym aucie połowę pola namiotowego.
Bzykałem przypadkowe kobiety. Głównie w alkoholowym letargu.
.
We wrześniu jednak się dogadaliśmy z