Lubię pomagać ludziom i rzadko odmawiam proszona o przysługę, coś drobnego czy pożyczenie pieniędzy. Czasem usłyszę dziękuje, czasem jest to przyjęte jako oczywistosc i przyjęte do wiadomości bez słowa.
Pomogłam teraz komuś w ogólnie kiepskiej sytuacji życiowej, dostałam dziś rano nie tylko solidne podziękowania, ale i prezent, który dla takiej osoby musiał wiązać się z dużym wydatkiem (przysługa nie miała nic wspólnego z pieniędzmi).
W moim przypadku sprawdza się to, ze czym
W porównaniu pożyczyłam znajomej samotnej matce duża kwote i nie dość, ze nie usłyszałam dziękuje to dostawalam zwrot rat tej pożyczki z fochem i wyrzutami, ze okradam jej rodzine, a mam wystarczająco, żeby jej sprezentować to. Teraz został do oddania ostatni tysiąc i poblokowala mnie wszędzie gdzie się dało.


@nicnieslyszalam: prosta sprawa, spisać umowę i tyle. Nie oddaje? Sąd i komornik. Z plebsem trzeba krótko.
  • Odpowiedz