Ten kto wymyślił formę.praktycznego egzaminu technicznego miał chyba szlaban na dobranockę przez całe dzieciństwo.

No #!$%@?, kto wymyślił to całe wypisywanie założeń (przepisywanie tego co na kartce z egzaminem, za przepisanie.treści jest kilkadziesiąt % egzaminu), a dalej jeszcze trzeba zrobić dokumentację całego procesu w formie screenów w wordzie. To wszystko zamiast tego, żeby przyjść, w 40 minut wszystko ustawić i ukończyć zadanie. Nie wspominam nawet o błędach w zadaniach.

#gorzkiezaleoporanku ##!$%@? #
@chomikagresor: Praktyczny na kompie (postaw serwer itd.) I teoria (50 pytań zamkniętych z teleinformatyki plus 25 z podstaw przedsiębiorczości). Trudności ja nie widzę tylko narzekam na to, że egzamin który dało by się zrobić w 30 minut, jest sztucznie rozciągany.