konto usunięte
Jeden z "widzących" wspomina widok szarego, jakby przysłoniętego pyłem wulkanicznym nieba i umierającej w około przyrody. Wysuszona trawa i pozbawione liści drzewa dawniej nie wzbudzałyby tak jednoznacznie złych kojarzeń. Wtedy jednak sprawiały, że wrażliwemu człowiekowi krajało się serce. Inni zajmowali się po prostu przeżyciem. Na myśl o swoich traumatycznych wspomnieniach przykrywa się szczelniej swoim termo-kocem z którym nie rozstaje się aż po dzisiejszy dziś. Kiedy w końcu nadeszła zima ten błahy wydawałoby