The Walking Dead: Survival Instinct - tak tragicznej "popykałki", bo "grą" tego nie nazwę, dawno już nie widziałem. Drewniane animacje, archaiczna grafika i obrzydliwie czerstwy gameplay. O fabule się nie wypowiem, bo zaczyna się kiepsko, potem jest gorzej, a dalej już nie grałem bo moja psychika została #!$%@? przez niedorzeczną ilość bugów i wyjątkowo kiepskie cutscenki. Porównałbym do naszego rodzimego "Czarnobyla"

1/10.

#mikrorecenza #frangra #rozczarowanie #tyleprzegrac #niekupujcietegogowna
Skończyłem Tomb Raidera. Całkiem przyjemna popykałka na odmóżdżenie. Designerzy odwalili kawał dobrej roboty, scenarzyści już gorzej. Cała historia jest denna i infantylna, tak szumnie zapowiadany element survivalu praktycznie nie istnieje, a Lara zbyt szybko staje się badassem na miarę Rambo. Już dużo ciekawiej wyszło to w podobnym pod tym względem Far Cry 3, gdzie faktycznie "czuć" było głównego bohatera. Nie mniej gra jest wciągająca i efektowna, przechodzi się ją przyjemnie i nie
@franaa: zgadzam się w 100% na dodatek walające się co centymetr strzały i paczki z ammo jesteśmy praktycznie niezniszczalni, można zginąć jedynie gdy pomylimy przyciski w QTE. Ode mnie 6/10 gra na raz później można usunąć.