Skończyłem Tomb Raidera. Całkiem przyjemna popykałka na odmóżdżenie. Designerzy odwalili kawał dobrej roboty, scenarzyści już gorzej. Cała historia jest denna i infantylna, tak szumnie zapowiadany element survivalu praktycznie nie istnieje, a Lara zbyt szybko staje się badassem na miarę Rambo. Już dużo ciekawiej wyszło to w podobnym pod tym względem Far Cry 3, gdzie faktycznie "czuć" było głównego bohatera. Nie mniej gra jest wciągająca i efektowna, przechodzi się ją przyjemnie i nie
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
1/10.
#mikrorecenza #frangra #rozczarowanie #tyleprzegrac #niekupujcietegogowna